Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi polda z miasteczka Cieszyn. Mam przejechane 17064.10 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.37 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 35910 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy polda.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2012

Dystans całkowity:1171.57 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:55.79 km
Więcej statystyk

Vendryne

Czwartek, 31 maja 2012 · dodano: 31.05.2012 | Komentarze 0

Trochę bocznymi dróżkami.




Ustroń

Środa, 30 maja 2012 · dodano: 30.05.2012 | Komentarze 0

Standardowa trasa - powrót do rzeczywistości. :)




Cykl okolo Vihorlatu - dzień IV

Niedziela, 27 maja 2012 · dodano: 28.05.2012 | Komentarze 0

Dzień powrotu.

Przez pierwsze trzy dni ustalaliśmy, w jaki sposób wrócimy do Ziliny. Część jechała do Humennego, część do Presova, a ja z grupą zmierzającą do Koszyc.
Trasa podobna do tej z pierwszego dnia z wyjątkiem tego, że wpadliśmy raz w ulewę w okolicach Vranova nad Toplou.


Przystanek za miejscowością Tovarne.

Dotarliśmy do Koszyc jakąś godzinę przed odjazdem pociągu, zabraliśmy bagaże, niektórzy zapakowali rowery do samochodu, z niektórymi pożegnaliśmy się i w piątkę pojechaliśmy do Ziliny.


Widok z okna pociągu - wybiorę się tam kiedyś.

Po dotarciu do Ziliny rozstałem się z resztą i pojechałem do Czeskiego Cieszyna.

Cały wyjazd bardzo udany, szkoda tylko, że nie miałem roweru MTB. Trochę potrzebowałem czasu, żeby się zaaklimatyzować, ale ekipą była naprawdę sympatyczna i przyjazna, więc czułem się jak między swoimi.
I doświadczyłem wreszcie, jak to jest podróżować z rowerem pociągiem. Nie taki diabeł straszny... :)

Trasa (GPS włączony dopiero przed Humennem).




Cykl okolo Vihorlatu - dzień III

Sobota, 26 maja 2012 · dodano: 28.05.2012 | Komentarze 0

Dzień zaplanowany na podróż po Połonińskim Parku Narodowym.
Przez rezerwat prowadziła dosyć zniszczona droga asfaltowa, więc byłem w stanie przejechać się tamtędy, chociaż pozostali mieli dużo większe pole manewru i też więcej miejsc tego dnia odwiedzili.
Trasa prowadziła wokół jeziora Starina i jej główną atrakcją była...no cóż...przyroda. :)


Obywatel parku.


Starina.


Połoniny.

Po wyjechaniu ze strefy ściśle chronionej trafiłem na drogę. A czego można się spodziewać po drodze na kompletnym odludziu?


A gdzie dziury? Smoła? Kamienie? Rowy w poprzek jezdni?

Tego dnia jeszcze raz do Sniny. Trochę kombinowałem z biletami.

Trasa.




Cykl okolo Vihorlatu - dzień II

Piątek, 25 maja 2012 · dodano: 28.05.2012 | Komentarze 0

W piątek planowo mieliśmy zmienić miejsce zamieszkania na Stakcin, przejeżdżając jednocześnie przez pobliskie wzniesienia łącznie z tytułowym Vihorlatem.
Ja, rzecz jasna, nie miałem szans jechać przez góry, więc czekało mnie okrążenie.
Chwilkę jechałem z nimi, a później dalej szosą do skrzyżowania rozpoczynającego podjazd do Morskiego Oka. Kilkunastokilometrowy podjazd miał niewielkie nachylenie, jednak wiatr, wiejący prosto w twarz, paskudnie przeszkadzał.
Dojechałem do jeziorka, wokół którego prowadziła kamienista dróżka, co mnie zniechęciło do dalszej jazdy w tamtą stronę.


Morskie Oko.


Mieszkańcy jeziorka.

Zawróciłem i pojechałem w drogę dookoła Vihorlatu. :)
Droga prowadziła przez większą część w stronę Ukrainy i pewnie, gdybym miał paszport, odwiedziłbym tamte strony, a tak zakręciłem w Ubli w stronę zachodu.
Pojechałem jeszcze przez Stakcin do Sniny, żeby kupić bilety kolejowe na powrotną drogę.

W Stakcinie większość mieszkała w hotelu Armales, a ja, po drugiej stronie parku, w...urzędzie miasta. :D


W parku przy hotelu.

Trasa.




Cykl okolo Vihorlatu - dzień I

Czwartek, 24 maja 2012 · dodano: 28.05.2012 | Komentarze 0

Z samego rana ze spakowanym rowerem wyjeżdżam pociągiem do Cadcy, przesiadam się i dalej do Ziliny. Tam już powoli zbierała się ekipa. Bagaże zostały zapakowane do samochodu, a z rowerami wsiedliśmy do rychlika do Kysaka, gdzie miał rozpocząć się oficjalnie cykl.
Po trzech godzinach całkiem przyjemnej jazdy z widokami na Tatry dotarliśmy na miejsce, gdzie dołączyli do nas kolejni słowaccy cykliści. Tak na marginesie - wszyscy na MTB, tylko ja na szosie. :)
Od tego momentu już na dwóch kółkach rozpoczęła się podróż. Jako że uczestnicy byli młodsi i starsi, lepiej wytrenowani i gorzej, peleton rozciągnął się i jechaliśmy grupkami.
Trasa biegła bocznymi dróżkami przez nieliczne zabudowania i, można by powiedzieć, że minęła spokojnie, gdyby nie przejazd przez osady cygańskie, które, przynajmniej na mnie, zrobiły piorunujące wrażenie. Przez dłuższy czas byłem w niemałym szoku po obejrzeniu tego, w jakich warunkach oni mieszkają, jak reagują, jakie są ich twarze.

Po drodze zrobiliśmy kilka postojów.


Upamiętnienie bitwy w jakieś osadzie.


Ekipa.

Po przejechaniu przełęczy w okolicach Banske, moi towarzysze wjechali w las, a ja kontynuowałem asfaltem do miejsca noclegu. Sam dotarłem bardzo szybko, bo miałem z wiatrem, szeroką drogą, może jedynie trochę na około, natomiast oni zgodnie z mapą mieli dotrzeć do jakiegoś mostu. Dotarli, ale mostu nie było, więc szukali innej drogi i dotarli na miejsce dopiero godzinę po mnie.


Pensjonat Anima nad Zemplinska Siravą.

Zakwaterowaliśmy się i spędziliśmy wieczór rozrywkowo.

Trasa.




Cieszyn

Wtorek, 22 maja 2012 · dodano: 22.05.2012 | Komentarze 0

Miałem trochę załatwiania na mieście, do tego zawiewało, więc tylko symbolicznie.




Łabajów

Poniedziałek, 21 maja 2012 · dodano: 21.05.2012 | Komentarze 0

Dobrze się kręciło, więc jazda bez przerwy.

Trasa.




Ustroń

Sobota, 19 maja 2012 · dodano: 19.05.2012 | Komentarze 0

Jako że nie miałem zbyt dużo czasu, tylko krótka runda.

Trasa.




Ustroń

Piątek, 18 maja 2012 · dodano: 18.05.2012 | Komentarze 0

Coś brakowało mi mocy dzisiaj, kręciłem więc dość lekko.

Trasa.