Info

Suma podjazdów to 35910 metrów.
Więcej o mnie.

Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2014, Wrzesień3 - 0
- 2014, Sierpień5 - 0
- 2014, Lipiec11 - 2
- 2014, Czerwiec16 - 0
- 2014, Maj18 - 1
- 2014, Kwiecień14 - 2
- 2014, Marzec18 - 0
- 2014, Luty16 - 0
- 2014, Styczeń9 - 0
- 2013, Lipiec17 - 4
- 2013, Czerwiec5 - 0
- 2012, Październik7 - 0
- 2012, Wrzesień14 - 0
- 2012, Sierpień13 - 0
- 2012, Lipiec17 - 2
- 2012, Czerwiec17 - 4
- 2012, Maj21 - 0
- 2012, Kwiecień23 - 6
- 2012, Marzec20 - 0
- 2012, Luty5 - 2
- 2012, Styczeń8 - 4
- 2011, Grudzień16 - 4
- 2011, Listopad27 - 2
- 2011, Październik26 - 2
- 2011, Wrzesień17 - 2
- 2011, Sierpień5 - 0
- 2011, Lipiec1 - 0
- DST 42.00km
- Podjazdy 300m
- Sprzęt Author Horizon
- Aktywność Jazda na rowerze
Koziniec i...defekt
Poniedziałek, 26 września 2011 · dodano: 26.09.2011 | Komentarze 0
Zaplanowany wyjazd w góry skończył się już na pierwszym podjeździe, a dokładniej w drodze powrotnej z niego. Usłyszałem jakieś trzaśnięcie w tylnym kole, więc w pierwszej chwili pomyślałem, że to guma, ale niestety nie wytrzymała obręcz. Mimo awarii i koślawego koła dało się jechać i wrócić w skończonym czasie do domu. Planowana niedawno zmiana kół dojdzie najwidoczniej do skutku.
PS. Dziękuję Czechom za ścieżki przy głównej drodze, bo na tej to bym pewnie zwariował prędzej czy później.
A co do samego podjazdu, to dałem plamę - nie zmieniłem w odpowiednim momencie przełożenia na mały blat, zatkało mnie i było po zabawie, musiałem się zatrzymać w połowie podjazdu. Na szczęście był to pierwszy wypad w te strony i następnym razem lepiej do niego podejdę.
Koziniec