Info

Suma podjazdów to 35910 metrów.
Więcej o mnie.

Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2014, Wrzesień3 - 0
- 2014, Sierpień5 - 0
- 2014, Lipiec11 - 2
- 2014, Czerwiec16 - 0
- 2014, Maj18 - 1
- 2014, Kwiecień14 - 2
- 2014, Marzec18 - 0
- 2014, Luty16 - 0
- 2014, Styczeń9 - 0
- 2013, Lipiec17 - 4
- 2013, Czerwiec5 - 0
- 2012, Październik7 - 0
- 2012, Wrzesień14 - 0
- 2012, Sierpień13 - 0
- 2012, Lipiec17 - 2
- 2012, Czerwiec17 - 4
- 2012, Maj21 - 0
- 2012, Kwiecień23 - 6
- 2012, Marzec20 - 0
- 2012, Luty5 - 2
- 2012, Styczeń8 - 4
- 2011, Grudzień16 - 4
- 2011, Listopad27 - 2
- 2011, Październik26 - 2
- 2011, Wrzesień17 - 2
- 2011, Sierpień5 - 0
- 2011, Lipiec1 - 0
- DST 66.00km
- Sprzęt Author Horizon
- Aktywność Jazda na rowerze
Nydek, Czantoria
Niedziela, 21 sierpnia 2011 · dodano: 30.11.2011 | Komentarze 0
Z Cieszyna do Lesznej i na ścieżkę rowerową 6085, później w Bystrzycy na 6087 do Nydka. W trakcie parę razy udało mi się zjechać ze ścieżek i ponownie wracać. Sam dojazd z Bystrzycy do Nydka ze wspaniałymi widokami.
W Nydku zjazd na trasę 6086 i (trochę nieplanowo) w stronę Strelma i ogólnie Soszowa. Tu również bardzo przyjemny podjazd wąską dróżką wzdłuż potoku i leśnej scenerii. Zawróciłem, kiedy skończył się asfalt.
Powróciłem na 6086 "Śladami hutnictwa" i skierowałem się w stronę przejścia granicznego Nydek-Cisownica. Tu zaczął się bardzo stromy podjazd, ale za to niezłą asfaltową drogą. Po jakiś dwóch kilometrach był wyraźny i drogowskaz, wskazujący na 6086 w dół, jednak wizja możliwości podjazdu asfaltem wzięła górę i zboczyłem z zaplanowanej trasy. Asfalt ciągnął się jeszcze niecały kilometr, na szczęście już z mniejszym nachyleniem, po czym rozpoczął się szuter. Ścieżką bardzo dobrze się jechało - mało kamieni, żadnych korzeni, dziur - można jedynie przewidzieć, że w porze deszczu musi tam być straszne błoto. Znowu kilkaset metrów i możliwość zjechania albo skręcenia na leśny szlak (czerwony). Akurat zdjęcie plecami do ścieżki odskakującej w las.
Jako że widać już było wieżę na Czantorii, postanowiłem podejść ten kawałek i po pół godzinie byłem na górze. Stamtąd już do Ustronia i do domu.